
Wedle legendy, w 312 r. przed decydującą bitwą na Moście Mulwijskim, rzymski cesarz Konstantyn miał widzenie; ujrzał monogram Chrystusa i usłyszał głos anioła - „pod tym znakiem zwyciężysz!”. Cesarz zwyciężył. Jakby z wdzięczności w ciągu kolejnych lat popierał religię chrześcijańską, nie tylko ją legalizując, ale i obdarzając licznymi przywilejami i majątkiem.
Na łożu śmierci przyjął chrzest, stając się pierwszym chrześcijańskim cesarzem Rzymu. Kościół w ramach uznania nadał mu przydomek „Wielkiego”. Jego postać jednak do dziś wzbudza kontrowersje. W Kościele Prawosławnym jest uznany za świętego, a z kolei dla Ewangelików, czy w modnych powieściach Dana Browna jest czarnym charakterem, który z Kościoła uczynił narzędzie władzy.
Kim w istocie był Konstantyn? Jakie były jego polityczne cele i uwarunkowania? Czy wykorzystywał Kościół do swoich celów? Na te i inne pytania staraliśmy się znaleźć odpowiedź wraz z prowadzącymi Stanisławem Żuławskim i Wojciechem Szczepaniakiem podczas październikowego spotkaniu z cyklu Z HISTORIĄ W KADRZE, które odbyło się w miniony piątek w Centrum Kultury i Turystyki w Wieliczce.
Fot. CKiT/Agnieszka Rogalska
/CKiT/